
Kolejny escape room budził w nas nieopisanie wielkie pokłady ciekawości i nadziei na powiew czegoś nowego. Kierowaliśmy się w stronę Poziomu Drugiego. Humory nam dopisywały, tylko kiszki zaczynały grać marsza. Posililiśmy się czymś na szybko (chyba zjedliśmy Róży trochę ciastek) i udaliśmy się w stronę...