Wieści o tym, że Łódź wzbogaci się wkrótce o nowy escape room, doszły do nas już jakiś czas temu. Zastanawialiśmy się tylko, co nas czeka i kiedy to nastąpi. Jedynym szczegółem, który dotarł do naszych uszu, była nazwa - The Game. I w końcu nadeszło. Gra się rozpoczęła.
Codzienność, normalność, szaleństwo
Na co dzień wydawałoby się, że otaczają nas dookoła sami normalni, zwykli ludzie, którzy bezszelestnie przemykają się w pośpiechu szarymi ulicami, zaaferowani swoimi problemami. Co, jeśli jednak przypatrzymy się dokładniej im wszystkim i dojdziemy do wniosku, że serce każdego z nich skrywa ziarno szaleństwa? A jeśli patrząc na swoje odbicie w lustrze dojdziemy do tego samego wniosku?
Podobno tylko szaleńcy są coś warci, dlatego my szczególnie czekaliśmy na otwarcie jednego pokoju. Panie i Panowie, przed wami Psychiatryk! W końcu odpowiednie miejsce, aby sprawdzić swój zdrowy rozsądek i upewnić się, na ile jesteśmy normalni. Tajny rządowy projekt, który będzie naszym testem.
Do naszej drużyny zaprosiliśmy dwóch niezwykłych ludzi, którzy szalenie kochają zagadki - Janka i Piotrka. Czy i oni kierowali się podobnymi powodami? To zostanie tajemnicą. My wiedzieliśmy, że z nimi wyswobodzenie się będzie niezwykle proste, a do tego z pewnością będziemy się dobrze bawić.
Stojąc w oślepiającym blasku słońca, odbijającego się od bruku, wystarczyło zobaczyć miny zbliżających się chłopaków, aby wiedzieć, że to będzie dobry dzień.
Tajny rządowy projekt, czyli test na normalność

zadawać pytań. Kiedy jest się zawieszonym w próżni, czy jest szansa na zrozumienie tego, co nas
otacza? Słyszymy tylko metaliczny głos łańcucha, parę słów, aż w końcu z odrętwienia budzi nas trzask zamykanych drzwi. Teraz trzeba wyswobodzić się i działać!
Otacza nas biel, okrążają tajemnicze dźwięki, igrają z nami liczby, litery i słowa, które krzyczą swoją czernią w sterylnym pokoju.
Jedna zagadka goni kolejną, a my czujemy, że złapaliśmy rytm i nic nie jest w stanie nas zatrzymać. Rzucamy się w stronę kłódek sami, w parach, współpracujemy ze sobą. Wszystko, aby jak najszybciej się wyswobodzić i udowodnić swoją normalność.
Zostaje nam ostatni szyfr, ostatnie kilka cyfr, które dzielą nas od ucieczki. Gorączkowo szukamy ich wspólnie, krzycząc jedno po drugim. Czy to koniec? Biegniemy z kluczem do drzwi, jeszcze tylko zgrzyt zamka i... UDAŁO SIĘ!
Zagadki szaleństwem pisane
Wizyta w Psychiatryku przyniosła nam wiele frajdy. Poczucie zamknięcia i ograniczenia możliwości ruchu sprawia, że można liczyć na dodatkową dawkę adrenaliny, a przecież, poza ucieczką, o to w tym wszystkim chodzi.Początek gry sprawia mnóstwo radości, kiedy zostajemy wrzuceni w nową rzeczywistość, w której musimy się odnaleźć. Minimalizm pomieszczenia nie oznacza nudy. Zagadki są tu różnorodne, raczej lekkie i przyjemne, nie powodujące nadmiernej frustracji, niekiedy wymagające kreatywnego myślenia. Jeśli chcecie naprawdę poczuć się, jak w szpitalu psychiatrycznym, to musicie wiedzieć, że łóżka, jakie znajdują się w tym pokoju, zostały przywiezione ze szpitala psychiatrycznego, który mieści się na ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi. Zapewniamy jednak, że są niezmiernie wygodne!
Psychiatryk w wydaniu The Game to pokój, do którego lepiej przyjść w więcej niż dwie osoby. Rozgrywka staje się dużo ciekawsza, nieco bardziej skomplikowana, a zabawa dużo lepsza. Czy i wasi znajomi podejmą się sprawdzianu z normalności, czy oszaleją i będą musieli zostać już na zawsze? My dowiedzieliśmy się, że z nami nie jest jeszcze tak najgorzej... Do momentu aż spojrzymy na nasze pamiątkowe zdjęcie.
Psychiatryk to dopiero pierwszy nasz przystanek w The Game. Czeka na nas jeszcze Zamach i Piła, z której podobno wychodzi niewielki procent osób. Brzmi jak wyzwanie dla Room Busters? Jak najbardziej! Jigsaw powinien się mieć na baczności!
The Game
Piotrkowska 85 lok 12, Łódź
kontakt: +48 666 666 337, biuro@thegame.com.pl
Czas trwania rozgrywki: 45 min
Zdjęcia pochodzą ze strony internetowej The Game oraz morguefile.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz